about
Na dworze robi się coraz cieplej, w domu wysiedzieć nie jest łatwo ale niektórzy w te gorące dni wolą zostać w swoim pokoju. Dorczenzo swoją nową Rapgrą zachęca Was do opuszczenia swoich grot i pooddychania trochę świeżym powietrzem. Temat został nieco podkoloryzowany i absolutnie nie ma na celu nikogo urazić.
lyrics
Budzisz się rano, wolno zwlekasz się z łóżka
Patrzysz na zegarek - już dawno była szósta
Ale… w sumie i tak Ci nie zależy na wstawaniu
Chętnie byś dłużej pospał po całonocnym graniu
Do trzeciej, do czwartej, do piątej z kolegami
Cyfrowe zmagania z wirtualnymi botami
Jak dobrze jest się spotkać nie wychodząc z domu
Słońce? Powietrze? Na co to komu?
Tutaj masz dosłownie wszystko czego Ci potrzeba
Kawa, czekolada, nawet kilka kromek chleba
Obiadów to Ty nie jesz bo trzeba stać przy garach
A Twój growy tryb życia na to Ci nie pozwala
Jesteś tak zajęty graniem ze swymi ziomkami
Że nie zwracasz uwagi na to co masz pod nogami
Rozejrzyj się wokoło, czyżbyś zarastał brudem?
Codziennie chcesz posprzątać lecz przychodzi Ci to z trudem
Potem patrzysz przez okno myślisz sobie jak to?!
Przed chwilą był śnieg, a już jest lato!
Ani się obejrzałeś a minęło pół roku
Podczas gdy Ty siedzisz w domu jakby w amoku
Zero kumpli, zero pasji, tylko levele i skille
Czekaj, stop, weź zastanów się przez chwile
Czy ciągłe patrzenie w ekran Ci się nie nudzi?
Może obudź się, wstań i idź do ludzi.
Weź psa, a jak nie masz psa to sam
Idź się przejść chociażby tu i tam
I nawet jeśli miałbyś się włóczyć cały dzień
Lepiej tak niż ciągle online, carpe diem
A skoro naprawdę aż tak źle Ci jest na dworze
Te dwa ostatnie wersy to coś co Ci pomoże
Bo przecież nie powiedziałem że wychodzenie latem
Uniemożliwia kontakt z wirtualnym światem
credits
license
all rights reserved